Strony

poniedziałek, 2 lipca 2012

Ciamajda

Wczoraj to dopiero był dzień, zabrałam Fantę na długi spacer nad stawek. Było super!
Spotkała tam pieska w typie rasy Golden Retriever, był już w podeszłym wieku i nie chciał się zbytnio bawić i ganiać, ale dołączył do nich Czaruś. Taki mały czarny, miał długie, chudziutkie łapki. Ale do rzeczy otóż kiedy Fanta ganiała się z Czarusiem nagle przy samym brzegu nowo poznany kolega Fanty niespodziewanie zakręcił a Mała nie wyrobiłam i wpadłam do wody. Muszę przyznać, że mój piesio jest troszeczkę niezdarny ponieważ to nie pierwszy raz. Gdyż  w tym samym dniu przewróciła się dobre 4 razy.
W sierpniu jedziemy pod domek nad jezioro oczywiście z Fantą ;)
Oczywiście będą zdjęcia z wyjazdu :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz